www.1z10.fora.pl

dochtor

Co do wielokrotnych wciśnięć przycisku, to wprowadzenie diodki ograniczyło tą praktykę, ale nie zlikwidowało. Jeżeli ktoś wciśnie przycisk zbyt szybko, to jest blokada na 0.25-0.5s. Dlatego trzeba wtedy wciskać kilka razy. Za Kazimierza Kaczora falstart był permanentny - trzeba było szanować przycisk, bo gdy ktoś wcisnął za szybko, to na amen. Dlatego kiedyś zdarzały się sytuacje, że do z pozoru prostego pytania nikt się nie zgłaszał. W obecnej edycji rzadziej ma to miejsce, bo nie ma całkowitej blokady przycisku po falstarcie.

Gość

Mnie wygląda, że zawodnicy po prostu często zbytnio się spieszą przy wciskaniu. Dziś było widać, że Piotr kilka razy zachował po prostu więcej przytomności umysłu niż rywale i szybko zgłaszał się po raz kolejny.

babapotwor

Przy całym podziwie dla wiedzy pana Piotra, odpowiedź „Sztrup” zaliczona być nie powinna.

filippides

Niemieckie Stroop czyta się jako polskie Sztroop. Chyba, że ktoś się uczył angielskiego, gdzie dwa "o" czyta się jako "u". Ja bym uznał, chociaż kiedyś w 1z10 zawodniczka odpadła przez "Buddenbruków", też czytanych na modłę angielską.

carlos

carlos

Gość

Akurat Sztrup to był IMO błąd mały, jeśli w ogóle. To podwójne 'o' w niemieckim jest wymawiane jako coś pomiędzy 'o' i 'u', więc nie czepiałbym się. Natomiast uznanie odpowiedzi 'moai' (posągi z Wyspy Wielkanocnej) kiedy chodziło o moa (wymarłego ptaka z Nowej Zelandii), to już było mocne przegięcie. I przypadków tego typu było już niestety w nowym VB sporo.

dochtor

Mimo wszystko starają się i nierzadko uda im się błond wychwycić i w porę skorygować. Raz nawet musiałem z tego powodu zostać "po lekcjach" i dograć scenkę 😄.
Choć faktycznie, do doskonałości jeszcze nieco brakuje.

carlos

Gość

Nie twierdziłem, że w nazwisku Stroop słychać polskie 'u'. Ale jeżeli już mamy być dokładni, to nie tam też polskiego 'o'. Dla mnie jest 'o' wpadające w 'u', jeśli mamy porównywać z polskimi samogłoskami. A ogólnie uważam, że nieco źle wymówione obcojęzyczne nazwiska/ nazwy kwalifikują się do uznania, jeżeli jest jasne, o kogo/ co chodzi. W porównaniu z uznanym swego czasu "Gasparow" zamiast prawidłowego Kasparowa, tu naprawdę IMO nie ma o co kruszyć kopii.

carlos

babapotwor

Ani Sztrup, ani Gasparow nie są drobnymi błędami, tylko zupełnie innymi nazwiskami niż Stroop i Kasparow. Czy odpowiedź „Jeruzalski” na pytanie o nazwisko wiadomego generała powinna być uznana? A to przecież też tylko drobny błąd, litery te same, tylko zamienione miejscami. Stopniowanie błędów jest na miejscu w szkole. W grach tego rodzaju odpowiedź może być tylko poprawna albo niepoprawna (chyba że za „drobne błędy” stawka albo punktacja będzie obniżana o połowę, ale obawiam się, że wtedy dyskusje o „drobności” albo „niedrobności” błędu sparaliżowałyby grę). Natomiast dowolność puszczania albo niepuszczania drobnych i mniej drobnych błędów odbiera takim zabawom sens.

Gość